ABC kosmogramu

ABC Kosmogramu, część 12. Zaczynamy rozumieć horoskop

Sztuka oceny horoskopu w dużym stopniu polega na tym, żeby kolejno widzieć jego elementy, zaczynając od tych najważniejszych. Dzisiaj przećwiczymy astrologiczne widzenie i wybieranie tego, co ważne na przykładzie horoskopu piosenkarki Madonny. To samo możesz zrobić z własnym horoskopem. Weź więc swój kosmogram i sprawdź, jak to jest u Ciebie.

Pierwszy rzut oka: czy są planety na osiach?

To jest najważniejsze pytanie, które stawia sobie astrolog, widząc pierwszy raz czyjś urodzeniowy kosmogram. „Osie”, przypomnę, są to: ascendent i medium coeli (MC), i przeciwległe do nich punkty: descendent i imum coeli (IC). Jeśli tam są, to rozpoznanie horoskopu jest łatwiejsze, ponieważ planety na osiach przejawiają się tak wyraziście, że przyćmiewają inne elementy kosmogramu.

U „naszej” Madonny są planety – na jednej osi, ale za to tej najważniejszej: na ascendencie. Kiedy się rodziła, wschodził Księżyc i Merkury, a także Pluton należał jeszcze do wschodniej strefy nieba. Można więc śmiało powiedzieć, że piosenkarka jest planetarnym typem merkuryczno-księżycowym. Jak to się przejawia?

Połączone siły Księżyca i Merkurego dają wielki talent komunikowania się: umiejętność przekładania wewnętrznych impulsów na idee, łatwość mówienia i budowania planów. Stąd się biorą oryginalne pomysły na życie, które dały jej napęd do kariery już w młodych latach.

Księżyc i Merkury to także „smykałka” do interesów – a przecież gwiazda znana jest z tego, że zawsze była własnym menedżerem i nikomu nie podlegała. W postaci wschodzącego Merkurego i Księżyca ma znakomite „anteny” pozwalające jej wyczuć z wyprzedzeniem, co będzie modne i co spodoba się publiczności.

A co robi w tej grupie planet Pluton? Działa jak wzmacniacz. To jest jego ulubiona rola w horoskopie: to, co inne planety zaznaczają, on doprowadza do skrajności.

Drugi rzut oka: gdzie są Słońce i Księżyc?

Księżyc już zauważyliśmy, bo był na osi – wschodził. Słońce za to jest w znaku Lwa, czyli w swoim najlepszym miejscu: bo jak wiemy, Lew to znak zodiaku najsilniej spokrewniony ze Słońcem; Słońce bywa nazywane jego władcą. W dodatku ja wiem coś, o czym w tych wykładach nie wspominałem. Otóż to miejsce Lwa, gdzie znajduje się Słońce Madonny, jest specjalnym punktem tego znaku: daje „lwie” cechy charakteru w przesadzie. Ludzie mający Słońce w tej części Lwa są wybitnie ekstrawertyczni, są cali na pokaz i jakby stworzeni do tego, żeby żyć w blasku reflektorów, popisując się przed publicznością. Co w przypadku Madonny faktycznie się sprawdziło.

Trzeci rzut oka: które znaki zodiaku są dominujące?

Zwykle dominujące – czyli najważniejsze – są te znaki, w których leżą Słońce, Księżyc i ascendent (sprawdź, w jakich znakach leżą one u Ciebie). U Madonny Księżyc i ascendent leżą w jednym znaku, w Pannie, a Słońce w Lwie. Dominujące znaki są więc tylko dwa, Lew i Panna. Te dwa znaki połączone w jednej psychice, w jednej osobowości, zwykle dają typ „wie-lepie-ja”, czyli kogoś, kto wszystko wie lepiej!

Panny, jak wiadomo, są przemądrzałe, a Lwy uważają, że są najważniejsze. Razem z tego wychodzi ktoś, kto jest przekonany o własnej wiedzy, racji i misji. Kto nie ma wątpliwości, że „prawda mieszka w nim”! Do tego dochodzi pracowitość Panny i sceniczne talenty Lwa. I głowa do interesów, na którą wskazują Merkury z Księżycem! Pozostaje tylko urodzić się w Ameryce i ruszyć robić karierę.

Podsumujmy

Na początku „oko astrologa” zauważyło tylko osie horoskopu, planety na osiach (tu: na jednej tylko, na ascendencie); zauważyło też Słońce i Księżyc oraz ich znaki zodiaku. Z tych elementów – nielicznych, ale dominujących – buduje się zarys, „szkielet” osobowości badanego człowieka. Cała reszta, której na razie nie dostrzegaliśmy, czyli pozostałe planety i ich znaki, oraz powiązania między nimi, czyli aspekty, oraz domy, ewentualnie inne „byty” – to już są tylko dodatki, uzupełnienia i ozdoby.

fot. shutterstock

Zobacz też:

Wojciech Jóźwiak

Astrolog i tarocista, filozof, instruktor kursów i warsztatów szamanistycznych. Absolwent biofizyki na UW. Przez środowisko astrologiczne nazywany mistrzem.