Zmagania Kronosa z Hefajstosem, czyli koniunkcja Jowisza z Saturnem w Wodniku
W grudniu na niebie rozegrywa się niezwykły spektakl i dojdzie do wyjątkowego wydarzenia w roku, w którym i tak nie brakowało nam astrologicznych wrażeń. Planety społeczne – Jowisz i Saturn – niemal jednocześnie wkroczyły w znak Wodnika. Ingres Saturna w Wodnika miał miejsce 17 grudnia, Jowisza zaś 19 grudnia. Zaraz za ingresami obu planet, 21 grudnia, w dzień zimowego przesilenia, dojdzie do ich wzajemnej koniunkcji w pierwszym stopniu znaku Wodnika, w tzw. punkcie zerowym, który jest najczystszą formą i kwintesencją każdego znaku!
Koniunkcje tych planet mają miejsce co dwadzieścia lat, więc wydarzenie to samo w sobie nie jest niczym niezwykłym. Jednak spotkanie Jowisza z Saturnem w roku 2020 będzie wyjątkowe! Planety znajdą się niezwykle blisko siebie na niebie! Używając pojęć astronomicznych powiemy, że koniunkcja będzie zarówno w długości ekliptycznej, jak i w deklinacji, a planety będą oddalone o zaledwie 7 minut kątowych. Ostatni raz zjawisko takie miało miejsce blisko 400 lat temu w znaku Lwa. Zaś koniunkcja Jowisza z Saturnem w pierwszych stopniach Wodnika – niemalże 800 lat temu, w roku 1226! Wtedy też obie planety weszły w koniunkcję w długości ekliptycznej i w deklinacji. I taka mała ciekawostka historyczna. Co zdarzyło się wtedy w Polsce? W roku 1226 książę Konrad Mazowiecki sprowadził do Polski Krzyżaków, z którymi (oraz z ich następcami) będziemy mieć kłopoty aż po XX wiek!
Dwie twarze Saturna
Prawdziwym „bohaterem” mijającego roku był władca znaku Koziorożca – Saturn, który wkraczając pod koniec roku 2017 w znak Koziorożca zapowiadał, że lekko nie będzie. Bezwzględną naturę Saturna w Koziorożcu ujrzeliśmy w postaci radykalnych decyzji związanych z dotkliwymi i drastycznymi ograniczeniami, jakie zostały narzucone w ramach walki z pandemią Covid-19. Poczucie samotności, społeczna izolacja, emocjonalne i rodzinne problemy zamkniętych w domach ludzi, potężny kryzys ekonomiczny, śmiertelne żniwo żniwiarza Saturna (sator po łacinie znaczy żniwiarz), samotnych starszych ludzi umierających w szpitalnych izolatoriach – to symbole roku 2020, które odcisną się w naszej pamięci na długie lata.
Saturn ma dwie twarze. Pierwsza jest surowa, bezlitosna, twarda, zimna i okrutna. W mitologii Saturn uosabiany jest przez Kronosa – syna Uranosa, którego pozbawił władzy, kastrując go przy okazji. Przepowiednia głosiła, że spłodzone przez niego dzieci pozbawią go władzy, więc je pożarł. Kronos symbolizuje melancholię, upływ czasu, przemijanie. Nie dziwi więc, że w starożytnej astrologii Saturn nazwany został malefikiem, czyli planetą złoczynną. Wkraczając w znak władztwa – w Koziorożca – w pełni ujawnił swoją ponurą naturę.
Ale Saturn ma też nieco inne oblicze – modernistyczne, naukowe, techniczne, analityczne. W mitologii reprezentuje je bóg-kowal – Hefajstos i jego rzymski odpowiednik Wulkan. Hefajstos to patron kowali i złotników: kulawy, stary i brzydki. Jednak to także innowator i technolog. Saturn wkraczając w znak Wodnika zamienia się z ponurego Kronosa w technologicznego Hefajstosa, który patronuje cybernetykom, fizykom, elektronikom, energetykom i mechanikom. Wodnik jest bowiem znakiem dawnego władztwa Saturna. Planeta straciła je po odkryciu Urana przez Williama Herschela. Uran został wtedy przypisano właśnie Wodnikowi. Mitologiczną siedzibą Hefajstosa jest wulkan Etna. To tam w ogniu bóg-kowal wykuwa swoje dzieła. No i w przededniu wejścia Saturna w znak Wodnika, na zaćmieniu Słońca, Etna się przebudziła i doszło o erupcji.
Jowisz w Wodniku niesie wolność
W Wodnika wkroczył również Jowisz. W Koziorożcu było mu bardzo źle, gdyż planeta ta jest w tym znaku w tzw. upadku, więc nic dziwnego, że Jowisz ujawnił swoje nieprzyjemne, toksyczne oblicze rozkręcając pandemię na globalną skalę. W Wodniku Jowisz wzmocni cechy tego znaku – potrzebę wolności, postępu, kreatywność, innowację, liberalne tendencje i idee.
Wiele osób z niecierpliwością odlicza już dni do końca tego ponurego, ciężkiego, kryzysowego i depresyjnego roku 2020, którego patronem była numerologiczna Czwórka i znak Koziorożca. Wodnik przyniesie dużą zmianę. Niewątpliwie będzie to znacznie lepszy i dużo bardziej optymistyczny rok, choć na pewno nie będzie to spokojny czas. Dodajmy jeszcze, że patronować mu będzie numerologiczna Piątka – liczba kreatywności, swobody, oświecenia i postępu. Stłamszeni, zduszeni, pozamykani, pościskani saturnicznymi ograniczeniami ludzie zapragną oddechu luzu i wolności.