Czym jest wróżba z kart tarota? Dziełem przypadku, do którego dorabiamy znaczenie? A może podpowiedzią sił wyższych?
Przepowiednia tarota jak wiara w duchy
Po pierwsze, można wierzyć w tajemne moce, które w jakiś parapsychiczny sposób poruszają kartami, żeby udzielić inspirującej odpowiedzi. Ale ktoś powie: przecież to dziecinada. Nie mam zamiaru wierzyć w duchy! Tymczasem chyba każdy, kto częściej zadawał pytania tarotowi, wie, że bardzo często rozkłady kart sprawiają wrażenie zdumiewająco nieprzypadkowych, sensownych i – co więcej – mądrych!
Wróżba z kart tarota jako magia poznawcza
Tak jakby miała na nie wpływ jakaś wybitna, chociaż niewidoczna inteligencja. Pamiętajmy, że wróżenie należy do magii. Nie jest to magia działania, bo rozkładając karty, nie wywołujemy żadnych zmian w świecie. Jest to magia poznawcza. W magii obowiązuje zasada, że robimy coś tak, jakbyśmy w to wierzyli. Np. rzucasz na kogoś klątwę - nie radzę tego robić, to tylko przykład - i nie musisz przy tym wierzyć w klątwy, wystarczy, że zachowujesz się tak, jakbyś wierzył. A klątwa działa i ów przeklęty niemiły ci osobnik ponosi jakąś szkodę.
Tutaj jest podobnie: nie musisz wierzyć w tarotowe duchy lub geniusze, wystarczy, że zręcznie udajesz, że w nie wierzysz. Możesz nawet wylać dla nich kilka kropli whiskey (tak, koniecznie tej z Kentucky!) w ofierze na podłogę. Czystą, odkurzoną.
Po udanej wróżbie podziękuj
A po udanej wróżbie - bo wtedy na pewno będzie udana - podziękować, np. puszczając z płyty „Chattanooga choo-choo" w wykonaniu orkiestry Glena Millera, specjalnie dla tych duchów. W taki lub inny sposób budujesz rytualną atmosferę, w której tarotowe agencje czują się wyśmienicie, a ty w lot pojmujesz, jaki przekaz mają dla ciebie karty.