To, co dzieje się obecnie nie tylko w Polsce, zawdzięczamy silnej koniunkcji Saturna z Plutonem w Koziorożcu. Jej kulminacja miała miejsce dokładnie 12 stycznia, gdy wykryto pierwszą poza Chinami osobę z koronawirusem. Saturn i Pluton to powolne planety, dlatego epidemia rozkręcała się stopniowo, usypiając czujność rządów wielu państw i ludzi, i dopiero w marcu, gdy do gry włączyły się ekspansywny Jowisz oraz przyspieszający Mars, liczba zachorowań w Europie zaczęła rosnąć lawinowo.
Koronawirus sieje grozę. Jaki związek z zarazą ma układ planet?
Co nas czeka? Otóż znak Koziorożca oraz jego władca Saturn zmuszają nas do zrobienia kroku w tył, ograniczenia przede wszystkim kontaktów społecznych z powodu wyższej konieczności, którą symbolizuje Pluton. Wiele osób obawia się o przyszłość. Ale przecież to nie pierwsza koniunkcja Saturna z Plutonem. I nie ostatnia!