4 listopada Mars wejdzie w znak Lwa, gdzie czuje się znakomicie - i będzie w nim z dłuższą przerwą aż do 17 czerwca. Czemu tak długo? Z powodu ruchu wstecznego. W artykule:
- Mars w Lwie. Co to za energia
- Opozycja Marsa z Plutonem
- Retrogradacja Marsa
- Dlaczego zwracać uwagę na aspekt z Plutonem i retrogradację
Mars w Lwie. Co to za energia
Mars w znaku Lwa podkreśla wszystkie przywódcze lwie cechy, czyli pewność siebie, przekonanie o własnej racji i dumę. Wzmacnia również wytrzymałość, niepoddawanie się, potrzebę publiczności i uznania. Marsowa energia, rywalizacyjność i potrzeba ruchu dobrze współgrają z żywiołem ognia. Planeta wojny doda nam od teraz rycerskiej odwagi i dumy, ale uważajmy, żeby nie okazało się to groteskowym machaniem szabelką.
Pamiętajmy też, że choć Mars w Lwie staje się uroczy, to wciąż Mars. Pod jego wpływem mamy skłonność do dominacji, bywamy egocentryczni i przekonani o własnej racji. Odczujemy ten ingres jak ożywczy zastrzyk adrenaliny, ale zacznie się groźnie. Jeszcze podczas pobytu Marsa w Raku uściśliła się opozycja z Plutonem w Koziorożcu. I Mars, i Pluton były w ostatnich stopniach znaków, a czekają nas jeszcze dwie powtórki na początku znaków Lwa i Wodnika.
Mars z Plutonem to przemoc i wielka polityka
Mars wchodząc do znaku Lwa tworzy opozycję z Plutonem. Chwilami zrobi się wręcz groźnie. Ten aspekt oznacza konieczność stawienia czoła wrogom, a wyzwoli przy tym mnóstwo agresji. Wielce jednak prawdopodobne, że rozegra się to na ogólnej scenie politycznej lub społecznej. Już się zaczęło dużo dziać.
W Halloween w kilku miejscach w Polsce zaburzeni ludzie częstowali dzieci cukierkami z ostrymi przedmiotami w środku, doniesiono o szpilkach, gwoździach, igłach… Tak jakby ktoś postanowił wcielić w czyn amerykańskie legendy o cukierkach, które zabijają.
Wcześniej miała miejsce powódź w hiszpańskiej Walencji, zginęło co najmniej 200 osób, ogromnej liczbie żywioł zabrał dom (Mars był jeszcze w Raku). W niedzielę do tłumu poszkodowanych i rozzłoszczonych brakiem ostrzeżeń ludzi wyszedł król Felipe VI. Krzyczano, że jest mordercą, został obrzucony obelgami i błotem. Królowi i tak się upiekło. Może dlatego, że opozycja Marsa i Plutona tranzytuje mu oś MC-IC, więc odważnie stanął przed poszkodowanymi, w pewnym sensie kanalizując trudne wpływy tego aspektu. Ale i tak wszystkie media obiegły zdjęcia ubłoconej i poniżonej pary królewskiej. Po co w ogóle wspominać o jakimś królu? Bo Lew jest znakiem koronowanych głów, a Pluton za chwilę wejdzie do rewolucyjnego Wodnika - ta opozycja nie wróży dobrze żadnym tzw. wyższym sferom.
W Polsce doszło do ekstradycji Pawła Szopy, prezesa firmy z patriotyczną odzieżą Red is Bad. Wszystko wskazuje na to, że będzie tzw. małym śwadkiem koronnym, co oznacza, że zacznie sypać. Podobno otoczenie byłego premiera Mateusza Morawieckiego na serio bierze pod uwagę ewentualne zatrzymania nad ranem. Sam Morawiecki ma tę opozycje także na osi MC-IC i kwadraturach do swojego Księżyca. Czekają go nerwy.
Najważniejszym jednak wydarzeniem będą amerykańskie wybory prezydenckie, 5 listopada. Podczas poprzedniego pobytu Marsa w Lwie i retrogradacji Plutona w Koziorożcu po raz pierwszy w historii USA przed federalnym aktem oskarżenia postawiono byłego prezydenta kraju, Donalda Trumpa. Teraz Trump znów kandyduje, a media z niepokojem przewidują, co się może stać, jeśli wyborów nie wygra. Ktokolwiek je wygra, spokojnie nie będzie. Amerykańskie wybory to długi proces liczenia głosów, a finalnie nominacji – i odbędzie się na powtarzających się opozycjach Marsa z Plutonem i Marsa w retrogradacji.
A my, prywatnie, mamy się czego bać? Pamiętajmy, że Mars wespół z Plutonem to mieszanka przemocowa i naruszająca granice – dosłowne i metaforyczne. Miejmy na uwadze, że nawet w sferze prywatnej będziemy wszystko przeżywać trzy razy silniej. Zwłaszcza negatywne emocje – zazdrość, złość czy gniew. Dlatego o zgodę i porozumienie będzie bardzo trudno. Ale kto ma Słońce na początku znaków Byka, Lwa, Wodnika i Skorpiona, a także Barana, Bliźniąt i Strzelca, może dokonać milowego kroku naprzód. To szansa na wielka życiową zmianę.
Opozycja Marsa i Plutona uściśli się 3 razy
- Pierwsza opozycja Marsa z Plutonem uściśliła się 3 listopada, a jej wpływy mogą być odczuwalne aż do 11 listopada - a na pewno do 7.11.
- Drugi raz planety zrównają się 3 stycznia 2024, ale aspekt odczuwalny będzie od świąt, mniej więcej od 23 grudnia do nawet 14 stycznia. Mars będzie wtedy w retrogradacji. Ostatni raz, kiedy Mars w retrogradacji tworzył ścisły i niekorzystny aspekt z Plutonem, był w październiku 2020, kiedy Trybunał Julii Przyłębskiej orzekł, że tzw. przesłanka embriopatologiczna jest niezgodna z Konstytucją RP, a masy dziewczyn i kobiet wyszły na ulicę, bo protestować - mimo grożących policyjnych sankcji. Bezsilna złość i systemowa przemoc są typowe dla Marsa i Plutona, a postój – do Marsa w ruchu wstecznym. Wtedy jednak Plutona wzmacniały Saturn z Jowiszem, potęgowały nastrój strachu i niemoc wobec systemowej przemocy.
- Trzeci raz opozycja Marsa i Plutona uściśli się 27 kwietnia i będzie odczuwalna od 18.4 aż do początku maja.
Opozycja utworzy się trzy razy, może to więc oznaczać powroty różnych niezałatwionych spraw, konfliktów i wojenek, ale i naszych ważnych projektów. To będą zapalne punkty krytyczne. Warto teraz obserwować, czy ta energia dodaje nam przebojowości, „bigla” i wiary w siebie, czy przeciwnie, czujemy, że dostajemy od losu baty. Wyciągnijmy wnioski na czas drugiej i trzeciej powtórki.
Retrogradacja Marsa w Lwie
1 grudnia Mars minie 6 stopień Lwa i zostanie w nim aż do 11 grudnia w tzw. pozycji „stacjonarnej”. W sam pozorny ruch wsteczny wejdzie 7 grudnia. Według wielu astrologów planeta w ruchu stacjonarnym jest co najmniej tak samo szkodliwa jak w retrogradacji. Kiedy Mars stoi lub się cofa - razem z nim ustaje lub wręcz cofa się nasza skuteczność. Przedmioty martwe się uzłośliwiają, wracają stare konflikty i urazy. Innymi słowy trudno zrobić krok do przodu, trudniej też zdrowo wyrazić złość.
Ruch wsteczny Marsa zakończy się dopiero 3 stycznia, co oznacza, że to, co postanowimy zrobić w święta i Sylwestra może ulec zmianie, nie dojść do skutku, mogą pojawić się nagłe przeszkody. Dobrym pomysłem będzie zaplanowanie świątecznego czasu teraz, do końca listopada. Później wszystko już będzie niepewne.
Retrogradacje sprzyjają powtórkom i powrotom. Dlatego można rozważyć powrót do czegoś, co kiedyś nie wyszło, co zostało rozgrzebane, niezałatwione. Oby nie były to dawne konflikty.
Od 6 stycznia do 17 kwietnia Mars wróci do znaku Raka, a od 17 kwietnia do 17 czerwca już prostym ruchem przemierzy znak Lwa.
Dlaczego zwracać uwagę na aspekt Marsa z Plutonem i retrogradację?
Bo wtedy wszystkie marsowo-lwie zachowania mogą się zwielokrotnić i zamienić w przemoc. Ktoś jest menadżerem w firmie, a nagle stanie się mobberem, inny się niewinnie pokłóci, ale konflikt zostanie na lata, jeszcze inny zechce zaprosić na kawę koleżankę i nie udźwignie lub nie zrozumie odmowy. Warto wstrzymać swoje dominujące zapędy, bo łatwo o utratę kontroli. Warto zdjąć nogę z gazu. I w miarę możliwości warto unikać miejsc naładowanych adrenaliną.
A co się może udać?
Wszystko, co wymaga dużo siły i wytrzymałości. Remonty. Trudne negocjacje. Konfrontacje z trudnym przeciwnikiem albo własnymi słabościami. Mars w Lwie doda nam w tych zmaganiach dumy, poczucia godności i skuteczności. Bo co jak co, ale dociskać, doprowadzać sprawy do końca energia Marsa w Lwie umie jak mało która.
grafika: AI