Najwyższy czas uporać się ze wszystkimi sprawami, którym nie udało się stawić czoła w roku 2013. A dlaczego powinniśmy się z tym pośpieszyć? Bo kiedy władzę nad światem przejmie surowy i wymagający Saturn, z nadrobieniem zaległości będzie jeszcze trudniej.
Saturn nie pozwala zapomnieć o rzeczach ostatecznych, chorobach, starości i śmierci. Symbolizuje ograniczenia, przeszkody, blokady, granice, sztywne reguły i zasady, których należy przestrzegać. Jednym słowem, jest patronem dyscypliny, ładu i konieczności podporządkowania się rygorom twardej rzeczywistości.
Niestety, nie tak łatwo będzie dostać kredyt, a jego spłata będzie konsekwentnie pilnowana i egzekwowana. Innymi słowy: rok Saturna to czas, w którym najważniejsze jest odpowiedzialne wypełnianie zobowiązań, jakie mamy wobec innych. Przy okazji czeka nas mnóstwo pracy, wyrzeczeń, trudu i znoju. Każdy, kto będzie chciał pójść na skróty, prędzej czy później natrafi na przeszkodę.
A nawet jeśli coś osiągnie, i efekt okaże się spektakularny, to tylko na krótką metę. Błyskotliwe kariery są więc możliwe, tak samo jak naprawdę widowiskowe porażki czy utrata przez znaczące osoby pozycji i wpływów. A upadek z wysokiego konia zawsze boli mocniej. W roku Saturna warto wziąć to sobie do serca.
Na ascendencie jest zaś znak Wagi, w którym Saturn jest wywyższony. To wszystko sprawia, że wiosna nadejdzie później, lato będzie chłodniejsze z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Jesień długa, mniej słoneczna niż zwykle.
Piotr Piotrowski
fot.shutterstock.com