"Nie opłaca się, za duży tłum, niebezpiecznie". Niektórych znaków zodiaku nie wyciągniesz na manifę. A które chętnie protestują?

Baran

Programowo jest na nie. Źle się czuje w tłumie, ale zawsze identyfikuje się z protestem. Jeśli pójdzie, kupi wuwuzele, weźmie największy transparent i będzie najgłośniej krzyczeć. A im bardziej niebezpiecznie, tym większa dla Barana atrakcja.

Byk

- A jaki to ma sens? - A co się do tej pory udało? Nic? No wlasnie. Jak wam się tak chce.... Bykowi się nie chce.

Bliźnięta

Pójdą dla towarzystwa.

Raki

Zostaną w domu.

Lew

Jest odważny i gdy mu na czymś zależy, nie waha się wskoczyć na barykady i w pierwszym rzędzie stawiać opór. Słowo-klucz to jednak "pierwszy". Dwa razy pomyśli, czy warto niknąć w anonimowym tłumie. Co innego, kiedy moze przemawiać z platformy. Wtedy chętnie!

Panna

Prędzej będzie protest koordynować, niż brać czynny udział. Namaluje hasła, zrobi stoisko z gadżetami, zapisze się do służby porządkowej.

Waga

Obejrzy w telewizji i zadzwoni do Byka: - Widziałeś? Jak im się tak chce... 

Skorpion

Pójdzie jako tajniak.

Strzelec

Zawsze pierwszy w słusznej sprawie. Prawie jak Lew. Natychmiast się zapali, jeśli odkryje niesprawiedliwość.

Koziorożec

Uzna, że to nie ma sensu. Szkoda mu czasu na chodzenie po ulicy, które i tak niczego, w jego mniemaniu, nie zmieni. Prędzej zapisze się do partii i szczebelek po szczebelku będzie wspinał się w partyjnej hierarchii.

Wodnik

Grupa, banda, sami swoi! Idziemy! Mniej ważny skutek, chodzi o to, by zawłaszczyć miasto! Poczuć wspólnotę, być wśród sobie podobnych. Wodniki dystansują się od władzy i jeśli można to okazać, są pierwsze do protestów.

Ryby

Jeśli już dadzą się namówić, poczują się jak ryby w ławicy innych ryb. Tłum podobnie niezadowolonych, cudownie! Przestaje być cudownie, kiedy to protest w obronie ziemi lub zwierząt. Wtedy chodzi o SPRAWĘ.

jk
fot. shutterstock