4 łatwe medytacje, by poczuć radość życia
Medytacja pierwsza: znajdź swój oddech
Usiądź w wygodnym miejscu, zamknij oczy i skup się wyłącznie na oddechu. Zadaj sobie kilka pytań: jak oddycha twoje ciało – szybko czy wolno? Nabierasz dużo powietrza i trzymasz je w płucach czy raczej wdychasz mało i szybko wypuszczasz? W której części ciała najbardziej odczuwasz swój oddech? Czy coś cię blokuje w oddychaniu, np. zbyt ciasne ubranie albo stres?
Postaraj się pozbyć wszystkich blokad i zrobić 10 świadomych, długich wdechów i jeszcze dłuższych wydechów. Kiedy wpuszczasz powietrze do płuc, skup się na literze „o” – wymawiaj ją delikatnie i czule. Podczas wydechu mów głośne „a” i koncentruj się na połączeniu z podłogą. Prawda, że po każdym oddechu napięcie całego ciała jest coraz mniejsze? Powtarzaj ćwiczenie raz dziennie, najlepiej tuż przed snem.
Medytacja druga: spaceruj i kontempluj
W wolnej chwili wybierz się do lasu, parku albo w góry. Spaceruj świadomie – przyglądaj się drzewom, słuchaj odgłosów skrzypiącego śniegu czy śpiewu ptaków, zatrzymaj się na chwilę i spójrz w niebo. Skoncentruj się na obserwacji uczuć, emocji, pragnień czy skojarzeń, jakie się pojawiają. Na przykład: szum wiatru budzi w tobie grozę czy raczej myślisz wtedy o zmianach? Promienie słońca rażą cię czy pobudzają do życia? Idź na krótki spacer kontemplacyjny (wystarczy 15 minut!) w każdy weekend, a nabierzesz chęci do życia i rozwiniesz swoją świadomość.
Medytacja trzecia: zastanów się nad sobą
Za które cechy charakteru ludzie cię lubią, a które innych drażnią? Pomyśl o tym, jaki jesteś na co dzień i w jaki sposób okazujesz emocje. Zapisz na kartce wszystko, co przyjdzie ci na myśl – zarówno dobre cechy, jak i złe. A potem zapytaj bliskich o ich opinię i porównaj z tym, co ty o sobie myślisz. Jeśli ktoś stwierdzi, że np. wiecznie się spóźniasz – nie denerwuj się. Akceptacja swoich słabości to pierwszy krok do zmiany. Poza tym zobacz, ile dobrych rzeczy o tobie mówią!
Medytacja czwarta: lot w poszukiwaniu wolności
Wyobraź sobie przez chwilę, że jesteś ptakiem i możesz polecieć wszędzie. Stań w rozkroku i wyciągnij ręce w górę – to będą twoje skrzydła. Zamknij oczy i zacznij machać rękami tak, jakbyś frunął. Podczas medytacyjnego lotu zadaj sobie kilka pytań: jak czuje się dziś twoje ciało? Czy latanie cię przeraża, czy raczej dodaje ci odwagi? Czy czujesz się bezpiecznie czy wolałbyś mieć kogoś u boku? Na końcu zapytaj siebie: czy czuję się wolny? Pozostań przez chwilę przy uczuciu, które wywoła to pytanie. Zobaczysz, że po każdym ćwiczeniu (praktykuj je min. 2 razy w tygodniu) twoje ciało będzie uwalniało coraz więcej napięcia, a twoja głowa zacznie pozbywać się ograniczających cię myśli!
Tekst: Marta Gruszecka
Foto: shutterstock