Marzena Czuba: Czy warto mówić prawdę?
Joanna Sławińska: Wszystko zależy od tego, jaka jest nasza prawdziwa intencja. Jeśli jestem z kimś w bliskiej relacji i coś mnie boli, absolutnie warto to powiedzieć. Ta osoba może źle zareagować i trzeba się z tym liczyć. Jednak na ogół słyszę, że nie mówimy prawdy dla świętego spokoju. Pytam, czy na pewno masz święty spokój. Pada odpowiedź: nie mam. To kto go ma? Ta druga osoba. Jesteś pewna? Po tym pytaniu na ogół słyszę: nie, nie wiem...
Nie mówimy czegoś dla świętego spokoju, ale dalej są w nas emocje. Jesteśmy na kogoś złe i wcześniej czy później wbijamy szpilę albo się wycofujemy. Problem zostaje zamieciony pod dywan, ale coś gnije. Jeśli naszą intencją jest, by dla świętego spokoju nie mówić prawdy partnerowi, przyjaciółce, komuś z bliskiej rodziny, to w ten sposób niszczymy relację.
O swoich uczuciach warto mówić prawdę. I tu zrobimy gwiazdkę: warto, ale nie zawsze. Wyjątkiem są osoby, które nie są w stanie przyjąć prawdy. Moja mama ma ponad 90 lat. Tysiące razy jej mówiłam, że jest mi przykro, gdy mówi to, co mówi. Przestałam więc być z nią szczera, bo to nic nie zmieniało. Ona była rozżalona, ja bezradna. Gadał dziad do obrazu. Lepszym pomysłem jest, żebym usiadła sama ze sobą i objęła swoją bezradność, że mama mówi mi przykre rzeczy, że mnie nie rozumie.