Powstała nawet specjalna terapia, a właściwie śmiechoterapia. Polega ona na... oglądaniu komedii. Myślisz, że to głupie i naiwne. I tu się mylisz. Śmiechoterapia jest dodatkiem do kuracji antyrakowej, pomaga także w chorobach układu nerwowego, bo – odpręża. A w naszym życiu przecież o ten cudowny luz chodzi. Zaśmiewanie się bez skrępowania uwalnia od wszelkich napięć, poprawia krążenie i usprawnia pracę płuc. Taką terapię możesz zafundować sobie sama, jest łatwa i wesoła.
W ciągu dnia, gdy zaczyna dopadać cię smutek, przypomnij sobie coś radosnego, opowiedz ostatnio usłyszany dowcip albo obejrzyj śmieszny filmik w internecie. Naucz się też śmiać z siebie i do siebie, a ludzie będą lgnąć do takiej pogodnej i radosnej osoby.
IL
fot.shutterstock.com
