Masz wrażenie, że przytyłaś, czujesz się jak bańka, miałabyś ochotę tylko leżeć plackiem w wielkiej lodówce? Nic dziwnego przy tych temperaturach większość ludzi opada z sił, woli robić mniej niż więcej, a na zewnątrz wychodzić tylko wtedy, kiedy musi. Natura leci z pomocą – używaj świeżych ziół: pokrzywy, podagrycznika i pietruszki.
Pokrzywa - niezłe ziółko na problemy z nerkami i cerą.
Pokrzywa znajduje się w większości mieszanek ziołowych czyszczących nerki i nic dziwnego, już dawni zielarze wiedzieli, że leczy układ moczowy. Ale dodatkowo obniża poziom cukru we krwi, łagodzi niestrawność i bóle żołądka. Nie mówiąc o wsparciu dla układu krążenia i serca, tonuje krew i przeciwdziała zakrzepom. Teraz, kiedy jest dostępna i rośnie na łąkach i w ogrodach, warto zerwać kilka listków i zaparzyć z nich herbatkę. Wystarczy zalać je wrzątkiem, potrzymać pod przykryciem przez 5 minut i pić, po pół szklanki, dwa razy dziennie.
Myślisz, że to chwasty? One ratują zdrowie.
Zagotuj dwie garści świeżego ziela, odstaw do wystygnięcia, płucz włosy po umyciu. Pozbędziesz się łupieżu, a włosy nabiorą blasku. Takim naparem możesz też przemywać skórę twarzy i dekoltu – rozjaśni cerę i wygładzi przebawienia.
Egzorcyzmy z pokrzywą!
Dawniej wieszano wianki pokrzywy wokół domostwa, miały one je chronić przed złymi duchami i błyskawicami. Dym palonego zioła miał rozpędzić burzowe chmury.