Mikrobiota, czyli wszystkie żyjące w przewodzie pokarmowym bakterie, grzyby i wirusy, coraz częściej uważana jest przez lekarzy za osobny narząd naszego organizmu. To on m.in. produkuje witaminy odżywiające układ nerwowy, a także wzmacnia układ odpornościowy, pozwalający walczyć z infekcjami. A okazało się także, że właśnie różne drobne stany zapalne w ciele mogą być związane z pojawieniem się depresji!
Szukasz diety cud? Zodiak podpowie Ci, którą wybrać.
Skład mikrobioty kształtuje się w ciągu pierwszych dwóch lat życia. Później jednak także podlega wahaniom. Częste terapie antybiotykami, zła dieta oraz śmieciowe jedzenie: alkohol, kofeina, wysoko przetworzone potrawy oraz cukier – potrafią mocno jej zaszkodzić. I odwrotnie – dobrze zbilansowana, różnorodna dieta, stałe godziny posiłków, odpowiednie porcje pożywienia, odbudowują i wzmacniają działanie mikroflory bakteryjnej w jelitach. Okazuje się więc, że jedzenie może być albo dobroczynnym lekiem, albo trucizną!
Co należy jeść, żeby czuć się szczęśliwym?
Przede wszystkim sezonowe warzywa! Dobrze, gdyby znaczna część z nich była w postaci kiszonek. Bardzo cenne są też fermentowane produkty mleczne oraz zbożowe (np. chleb pełnoziarnisty). No i owoce. Unikać należy żywności przetworzonej – także warzyw i owoców z puszki.
Pij dużo wody. Wypłukuje ona z organizmu toksyny i złogi, zapobiegając odkładaniu ich w postaci cellulitu. Szklanka wody przed posiłkiem zmniejsza też apetyt. Pij 1,5 l płynów dziennie, najlepiej wody mineralnej lub napojów bez cukru.
Jedz zielone przystawki. Każdy posiłek zaczynaj od warzyw. Zawarty w nich błonnik odżywia pożyteczne bakterie w przewodzie pokarmowym, a poza tym pęcznieje w żołądku, dając uczucie sytości.
Weglowodany złożone. Pełnoziarnisty makaron i pieczywo, warzywa korzeniowe, brązowy ryż, rośliny strączkowe, kasze (zwłaszcza gryczana), płatki owsiane – to paliwo dla mózgu i źródło wielu pożytecznych witamin i makroelementów.
Błonnik. Jest go dużo w warzywach i owocach, orzechach, migdałach, nasionach, produktach pełnoziarnistych. Dzieli się na rozpuszczalny w wodzie i nierozpuszczalny. Ten pierwszy jest idealnym pożywieniem dla dobroczynnych drobnoustrojów zamieszkujących przewód pokarmowy, które przekształcają go w pożyteczne kwasy tłuszczowe obniżające m.in. poziom cholesterolu we krwi.
Jogurty, kefiry, maślanki. Fermentowane produkty mleczne zawierają dobroczynne bakterie, które bardzo skutecznie zwalczają szkodliwe drobnoustroje. Te ostatnie, w połączeniu z uszkadzającą nabłonek jelit chemią z jedzenia (konserwanty, pestycydy, antybiotyki, spulchniacze itp.), doprowadzają do powstawania ognisk zapalnych w przewodzie pokarmowym.
Kiszonki. Najlepiej odżywiają florę bakteryjną przewodu pokarmowego, wzmacniając przy okazji nasz układ odpornościowy. Dzięki temu uszczelniają ściany jelit, nie dopuszczając do przenikania poza nie ich treści – co prowadzi właśnie do stanów zapalnych.
Witaminy i minerały. Te z grupy B są często produkowane właśnie przez bakterie w jelitach. Znajdziesz je też w pieczywie razowym, płatkach owsianych, zielonych warzywach. Magnez, cynk i potas, podobnie jak witaminy z grupy B, są niezbędne do prawidłowej pracy układu nerwowego. Potas znajdziemy m.in. w pomidorach, awokado, bananach, porzeczkach, kefirze, maślance. Cynk jest w produktach zbożowych, orzechach, strączkach, mięsie. Magnezu należy szukać w szpinaku, kiełkach, groszku, bobie, fasoli, grochu, kaszy gryczanej i jaglanej oraz brązowym ryżu.
Tego jedzenia unikaj!
Kawa. Ogranicz napoje zawierające kofeinę do jednej szklanki na dobę. Substancja ta zaburza procesy przemiany węglowodanów i może szkodzić Twojej mikrobiocie, zubożając ją.
Konserwanty. Nie tylko szkodzą mikrobiocie, ale odpowiadają też za rozwijające się w przewodzie pokarmowym stany zapalne. Te małe infekcje bezpośrednio przekładają się na twój nastrój!
Pestycydy. Działają podobnie do konserwantów, ale są jeszcze bardziej toksyczne. Dlatego owoce i warzywa lepiej kupować od lokalnych, sprawdzonych producentów.