Podstawowa zasada brzmi: chorujemy, gdy brak nam równowagi energetycznej. Jak ją przywrócić?
Warto sięgnąć po sposoby Huny, czyli starożytnej wiedzy szamanów hawajskich. Są bardzo proste. Wystarczy systematyczność i cierpliwość!
1. Afirmacje
Zacznij od wmówienia sobie dobrego samopoczucia. Jak? Poszukaj porównań i przenośni, które do ciebie przemawiają, np.: „czuję się, jakbym mogła przenosić góry", „tryskam energią", „mam tyle sił, ile wicher za oknem". Im bardziej obrazowych opisów użyjesz, tym lepiej. Mają być przekonujące!
2. Polecenia
Traktuj swoje ciało jak podwładnego, ucznia lub psa i dawaj mu instrukcje. Np.proste: „czuj się lepiej", „wyrzuć ten kaszel". Albo bardziej złożone: „poczuj rozgrzewające ciepło, jakby blisko ciebie płonął kominek". Sprawdź, która forma poleceń lepiej na ciebie działa. Nie zdziw się, jeśli czasem skuteczniejsza będzie jedna, innym razem druga. I nie zapomnij podziękować ciału, jeśli postępuje zgodnie z twoimi instrukcjami.
3. Marzenia
Wyobrażaj sobie, że robisz coś, co naprawdę kochasz, że czujesz się świetnie, że jesteś w miejscu, w którym chcesz być, z ludźmi, których lubisz. Poczuj przyjemność tej chwili! Może wychwycisz moment, gdy pod wpływem dobrych myśli twoje ciało się relaksuje, rozluźnia.
Jeśli dolega ci coś konkretnego, np. bolą cię oczy, skoncentruj się na nich i wyobraź sobie, że działają bez zarzutu. Rozkoszuj się tym, jak swobodnie możesz pracować, czytać, oglądać coś.
4. Masaż
Kiedy coś cię boli, niemal automatycznie pocierasz to miejsce, rozmasowujesz je. I słusznie, bo dotyk niesie ulgę. Ale żeby naprawdę działał, skoncentruj się na nim. Zobacz w myślach, jak sięgasz (dosłownie!) do źródła problemu. Kiedy już „wymacasz" to miejsce, wyobraź sobie, że pod wpływem dotyku dolegliwości ustępują.
Staraj się dotrzeć na tyle głęboko, by skutecznie wymasować to miejsce od wewnątrz. A jeśli masz zły humor i jesteś zestresowany, przywołaj obraz masażysty – kogoś, komu ufasz, lubisz albo o kim marzysz (np. ulubiony aktor). Skoncentruj się na wrażeniu dotyku, na rozluźnieniu, które on przynosi i na przyjemności!
5. Kolory
Postaraj się dostrzec, jakie barwy wytwarzają twoje myśli i twoje ciało. Czy podoba ci się twoja aura? Jeśli tak, to super. Jeśli nie – możesz nad nią popracować. Różne części ciała emanują różnymi kolorami. Przyjrzyj się im w taki sposób, jakby miały być użyte do namalowania obrazu twojego idealnego zdrowia. Może dany odcień powinien być jaśniejszy? Albo ciemniejszy? Albo zupełnie inny? Zacznij go zmieniać tak, by ci odpowiadał.
Na początku pierwotny kolor będzie miał tendencję do utrzymywania się, czeka cię więc sporo pracy, by go zmienić. Ale z czasem barwy zaczną cię słuchać. A ich właściwy dobór poprawi twoje samopoczucie i uchroni przed infekcją.
Justyna Rudzka
fot. shutterstock
Chorobom trzeba (i można!) zapobiegać. Polecamy sprawdzone szamańskie sposoby wywodzące się z huny!!