Mózg to genialne narzędzie. Chyba najbardziej ze wszystkich, jakie człowiek ma. Podzielony na wiele współpracujących z sobą części wciąż jest zagadką dla nauki. Jedną z jego tajemnic jest płat czołowy. To on odpowiada m.in. za myślenie, pamięć, ocenę emocji i sytuacji, wolę działania, podejmowania decyzji oraz – w dużym uproszczeniu – za chudnięcie. Grube wizje odchudzają? Chudnięcie?! – popukacie się z niedowierzaniem w czoło. Ano chudnięcie! Bo jak się udało ustalić raz pewnym dociekliwym głowom, uruchamiając ten fragment naszego mózgu, człowiek jest w stanie odmówić sobie (bez popadania w rozpacz albo dziką złość) najsmakowitszego kawałka tortu czy lodów czekoladowych z bitą śmietaną, czyli bomb kalorycznych.
Nie wierzycie? Niech dowodem będzie ten oto eksperyment naukowy. Wzięła w nim udział pewna kobieta, która dała podłączyć swój mózg do specjalnego skanera, by jego pracę mogli obserwować naukowcy na ekranie. Potem oglądała realistyczne zdjęcie skąpanego w bitej śmietanie kawałka czekoladowego tortu. Jej mózg błyskawicznie rozpoznał, co jest na zdjęciu, i natychmiast wywołał ślinotok w ustach kobiety i morze kwasów trawiennych w żołądku. Widać to było na monitorze, bo słupek wykresu zainteresowania smakowitym obiektem na fotce niczym torpeda skoczył w górę. I w tym momencie naukowcy kazali kobiecie, aby wszelkimi siłami spróbowała sobie racjonalnie przemyśleć wszystkie niekorzystne skutki zjedzenia tego absolutnie kuszącego tortu. Pani posłusznie wyobraziła sobie, jak przybiera w obwodzie i na wadze, jak oponki tłuszczu rozrywają jej szczupłe sukienki, ile musi w tej sytuacji na nowe, większe kiecki wydać. Wreszcie stwierdziła, że tort jest na pewno nieświeży i niedobry. Poskutkowało. Słupek wykresu chęci zjedzenia ciacha spadł na łeb na szyję. A ona jakby straciła na niego ochotę.
Autohipnoza nad talerzem
Co się więc tak naprawdę stało? W przełożeniu na język neurologów znaczyło to, że mózg zatrudnił obwody płata czołowego do stłumienia efektów naszego pragnienia zjedzenia słodyczy. A ludzkim językiem: jesteśmy w stanie przemówić sobie wyobraźnią do rozsądku, że zjedzenie tortu czy paczki czipsów to samo zło. I to nie tylko w warunkach laboratoryjnych, ale także w domowym zaciszu możemy w sobie ten nawyk wytrenować. Już po kilkunastu seansach odmawiania sobie tortu, alkoholu czy papierosów za pomocą wyobrażania sobie – wizualizacji – jaka to dla nas zguba, obrzydzimy je sobie na amen. Trochę jak w hipnozie. I pomyśleć, że użyliśmy do tego jedynie naszych myśli. Bo chcieć to móc! Żeby jeszcze nam się chciało chcieć. ;)
Tekst: Damazy Leszczyński
Fot.: Shutterstock